Polska zainaugurowała Euro 2020 porażką 1:2 ze Słowacją. Kibice biało-czerwonych nie mieli dobrych humorów po przegranej w Sankt Petersburgu.
– O meczu w Sankt Petersburgu należy jak najszybciej zapomnieć, najwięcej uwag mam do Grzegorza Krychowiaka. Sztab słowacki doskonale przygotował zadania taktyczne, rozpracowali nas w najmniejszych szczegółach, co było widać od pierwszych minut. Porażała mnie bezradność polskiego zespołu. Koniecznie trzeba zmienić Wojciecha Szczęsnego. Może być już tylko lepiej, kolejny raz gorzej zagrać już się nie da – powiedział Leszek Kuczyński, który miał okazję oglądać poczynania Polaków z wysokości trybun.
– Jerzego Brzęczka zwolnili, teraz Paulo Sousę zwolnią, a tak naprawdę to połowa zawodników gdyby kierowali się honorem to sami by się zwolnili – dodał Mariusz Saraczewski, właściciel portalu SportSiedlce.pl.
– Zbyt mało zdecydowana gra do przodu. Wszystkie piłki wielokrotnie wracały do obrońców. Dwa celne strzały w całym meczu to zdecydowanie za mało, aby liczyć na sukces na Euro – podsumował Zbigniew Łopuszyński.
Polscy kibice znający historię polskich przygód na wielkich turniejach nie powinni liczyć na cuda. A jednak nadzieje zawsze zostają rozbudzone i tak było tym razem. Słowacy mający w składzie środkowego obrońcę słabującego w polskiej Ekstraklasie Lecha Poznań wypunktowali kadrę Sousy. Portugalski selekcjoner mówił dużo i ładnie przed meczami reprezentacji, jednak na razie może „pochwalić się” jedynie ograniem Andory. Wszyscy woleliby, żeby jąkał się lub milczał, ale by kadra grała na miarę potencjału, który bez wątpienia jest. Czego więc brakuje? Co wy sądzicie o starcie Polaków na Euro i dalszych szansach biało-czerwonych?
źródło i foto: własne
