W pierwszym finale play-off I ligi MKK Siedlce przegrał ze Ślęzą Wrocław.
Koszykarki z Siedlec zaprezentowały się kibicom w okazjonalnych koszulkach zaprojektowanych specjalnie z okazji awansu MKK do ekstraklasy. Przy wrzawie kibiców członek zarządu PZKosz Michał Lesiński wręczył Marcie Urbaniak puchar za historyczny sukces, który stał się faktem w ostatnich dniach. Siedlczanki nagrodziły koszulkami swoich kibiców, którzy przez cały sezon wspierali je swoim dopingiem.
Starcie świeżo upieczonych ekstraklasowiczów rozpoczęło się od wyrównanej walki. W ciągu kilku minut pierwszej kwarty aż 3 faule zebrała Katarzyna Salska. Niedokładności w grze ofensywnej MKK dały Ślęzie prowadzenie 8:4. Za odrabianie strat wzięła się Magda Bibrzycka i uczyniła to z wymiernym efektem. Mimo dobrej postawy skrzydłowej wrocławianki powiększały przewagę, na co wpływ miała trójka Moniki Jasnowskiej. Po 10 minutach gry siedlczanki przegrywały 13:17.
Drugą kwartę zainicjowała Joanna Czarnecka, trafiając za 3 punkty. Po chwili w ten sam sposób odpowiedziała Marta Dobrowolska. Siedlczanki zbliżyły się na punkt do rywalek (21:22) dzięki Agnieszce Krzywoń. Po akcji 2+1 Urbaniak MKK wyszedł na prowadzenie 24:22. Ślęza doprowadziła do wyrównania po rzutach osobistych podyktowanych za przewinienie techniczne trenerów, którzy nie wytrzymali na ławce po kolejnym „miękkim” przewinieniu Salskiej. Nerwowa atmosfera z ławki przeniosła się na parkiet, gdyż siedlczanki znowu musiały odrabiać straty (24:28). W ostatniej akcji pierwszej połowy z trudnej pozycji trafiła Elżbieta Mukosiej, ustalając wynik do przerwy na 27:30.
MKK w pierwszym fragmencie drugiej połowy raził nieskutecznością. Ślęza wykorzystała przestój siedlczanek i osiągnęła 11-punktową przewagę przy sporym udziale Małgorzaty Chomickiej. Na kwadrans przed końcem spotkania team z Dolnego Śląska prowadził 40:30. Podopieczne Arkadiusza Mazurkiewicza i Todora Mollova przez całą kwartę nie zdołały złapać właściwego rytmu. Na domiar złego za piąte przewinienie parkiet opuściła Salska.
W momencie startu ostatniej odsłony meczu Ślęza wygrywała 45:36. Grę wrocławianek umiejętnie prowadziła doświadczona Chomicka, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku (54:40). Siedlczanki robiły co mogły, ale jak na złość piłka w niezliczonej liczbie sytuacji nie chciała wpaść do kosza. Po trójce Mukosiej MKK przegrywał 47:54. Nadzieje umarły szybko, bo i czasu było coraz mniej. Ślęza nie miała problemów z dowiezieniem przewagi do końca i zwyciężyła 59:49. Rewanż za tydzień we Wrocławiu.
05.04.14, 20:00 – Siedlce (hala ARMS)
1 mecz finałowy play-off: MKK Siedlce – Ślęza Wrocław 49:59 (13:17, 14:13, 9:15, 13:14)
MKK: 10. Magda Bibrzycka 12, 21. Elżbieta Mukosiej 12, 25. Marta Urbaniak 7, 13. Agata Chaliburda 6, 7. Marta Dobrowolska 5, 9. Katarzyna Salska 4, 11. Agnieszka Krzywoń 3, 31. Lidia Niedzielska
Ślęza: 13. Joanna Czarnecka 18, 8. Agnieszka Śnieżek 12, 12. Kinga Bandyk 8, 6. Monika Jasnowska 7, 4. Iwona Winnicka 4, 11. Agnieszka Czmochowska 2, 18. Justyna Hołtyn, 7. Aleksandra Łata, 17. Małgorzata Zuchora
źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert
Jedna odpowiedź
Awans już wywalczony i dalej żdnej wychowanki na parkiecie w przyszłym roku już pewnie nie będzie dla nich miejsca na ławie tylko trybuny chociaż siedleckich siatkarzy nie ma nawet na trybunach nie mówiąc o ławce rezerwowych. Trenerzy popatrzcie na pracę z młodzieżą tu niedaleko Sokołów – koszykarki, Międzyrzec- siatkarze, moż jakiś staż trenerski żeby zobaczyć jak to się robi, warto daleko nie ma