poniedziałek, 29 kwietnia 2024r.

Pachniało sensacją (fotogaleria)

MKK Siedlce po pasjonującym boju uległ dominatorkom z Krakowa. Przez ponad pół godziny pachniało sensacją, ale ostatecznie wygrały Wiślaczki.

Od pierwszej minuty pojedynku pomiędzy beniaminkiem a mistrzem, Dawidem a Goliatem różnica klas nie była widoczna. Siedlczanki podbudowane fartownym zwycięstwem z Basketem w Koninie chciały utrzymać fortunę u swego boku. Świetna gra Anny Zaryckiej – zdecydowanej MVP zawodów – spowodowała, że MKK osiągnął prowadzenie 9:4. Słowacki opiekun Wisły Štefan Svitek skorzystał z czasu, ale nie wybił gospodyń z uderzenia. Różnicę punktową zmniejszyły Jantel Lavender i Allie Quigley, jednak przewaga siedlczanek, choć minimalna, utrzymała się do końca pierwszej kwarty.

W kolejnej odsłonie spotkania doszło do wymiany ciosów. Defensywa Wisły nie potrafiła znaleźć recepty na Zarycką. Ukrainka po rzucie za trzy doprowadziła do remisu 28:28 w momencie, gdy zapowiadało się na odjazd przyjezdnych. Chwilę później celnym rzutem z dystansu popisała się Magda Bibrzycka (31:30). Żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie przewagi, dlatego do przerwy na tablicy wyników widniał remis 34:34. Jak najbardziej zasłużony, ale i rozbudzający apetyty kibiców żeńskiego basketu w szczelnie wypełnionej hali.

Po przerwie jedna rzecz nie uległa zmianie. Nadal zabójczo skuteczna była Zarycka. Trener Wisły nie chciał pozwolić MKK na wypracowanie choćby minimalnej przewagi. Przy stanie 48:44 dla siedlczanek Svitek poprosił o czas. Chwila z trenerem pozytywnie podziała na beniaminka TBLK, który zaczął świetnie wyglądać w aspekcie zbiórek. Siedlczanki walczyły jak lwice o każdą piłkę, co spotykało się z uznaniem kibiców. Godna zapamiętania jest zespołowa akcja, po której MKK osiągnął prowadzenie 50:46, a szał nieukrywanej radości zaprezentował Teodor Mollov.

Ostatnią kwartę można podzielić na dwa etapy. W pierwszym – do momentu odniesienia kontuzji przez Bibę – nadzieję na końcowy sukces w siedleckim zespole wciąż były żywe. Drugi etap po urazie ręki siedlczanki był jedynym słabym momentem MKK w całym spotkaniu. Mistrzynie Polski spokojnie powiększały przewagę, a siedlczanki nie mogły wrócić do swojej dobrej koszykówki. W końcówce w szeregach Wisły zaimponowały Quigley i Justyna Żurowska-Cegielska. Krakowianki wygrały 73:59, jednak końcowy wynik jest zdecydowanie gorszy niż gra MKK.

Spotkania z Wisłą przejdą do historii siedleckiego klubu. MKK pokazał, że jest w stanie bić się z najlepszymi. Trenerzy beniaminka TBLK skorzystali z zaledwie 7 zawodniczek, ale nie odbiło się to na postawie drużyny. Najlepszą zawodniczką spotkania była Anna Zarycka, która zdobyła 25 punktów. Ukrainka trafiła 4/6 rzutów za 3 punkty. Najlepszy mecz w sezonie rozegrała Elżbieta Mukosiej, co cieszy przed kolejnymi wyzwaniami MKK. W niedzielę 18 stycznia siedlczanki wyjadą do Torunia, aby sprawdzić się na tle kolejnego euroligowca – Energi.

Powiedzieli po meczu:

Štefan Svitek (trener Wisły Can-Pack: Na wstępie chciałbym pogratulować drużynie z Siedlec, która stworzyła nam bardzo trudne warunki do gry. MKK zaczął bardzo dobrze, a my długo szukaliśmy swoje rytmu. Nasze zawodniczki pracowały mocno, ale nie były konsekwentne w swoich poczynaniach. Nie byliśmy w stanie grać z wysoką koncentracją do ostatnich sekund akcji. Ostatecznie musimy być szczęśliwi, że jedziemy do Krakowa ze zwycięstwem.

Teodor Mollov (trener MKK Siedlce): Po takim meczu jedna strona musi być rozczarowana. Nie wstydzimy się wyniku, ale jest on negatywny. Spotkanie tak się ułożyło, że nie zasłużyliśmy na 14-punktową porażkę. Dla niektórych może to jest bez znaczenie, ale dla mnie ma ogromne znaczenie. Nie powinniśmy odpuścić nawet przegrywając 7 punktami na kilka chwil do końca meczu. Według mnie przez 35 minut graliśmy najlepiej w tym sezonie. Tak się układa, że z mocnymi zespołami zawsze gramy dobrą koszykówkę. Brakuje nam jednej lub dwóch klasowych klasowych zawodniczek. Wisła zaliczyła z nami bardzo dobry trening przed grą w Eurolidze.

Courtney Vandersloot (Wisła): Był to dla nas ciężki mecz. MKK grał dobrze, realizował swój plan gry i rzucał zaskakujące punkty. W czwartej kwarcie poprawiłyśmy swoją defensywę i zaważyło to na wyniku. Szkoda, że nie grałyśmy tak przez całe spotkanie, ale zdołałyśmy wygrać.

Anna Zarycka (MKK): Wisła to bardzo dobry przeciwnik. Jestem dumna z zespołu, że przez 30 minut toczył wyrównany bój z tak klasowym zespołem. Końcówka meczu mogła być lepsza w naszym wykonaniu, jednak przegrana w takim stylu daje nadzieje na dobre wyniki w kolejnych spotkaniach.

 

10.01.15, 18:00 – Siedlce (hala ARMS)
TBLK: MKK Siedlce – Wisła Can-Pack Kraków 59:73 (17:16, 17:18, 16:14, 9:25)
MKK: 13. Anna Zarycka 25, 21. Elżbieta Mukosiej 12, 10. Magda Bibrzycka 8, 8. Emina Demirović 8, 4. Eureka Brooks 4, 14. Marta Jujka 2, 7. Marina Ristić
Wisła: 14. Jantel Lavender 22, 22. Allie Quigley 15, 12. Courtney Vandersloot 8, 8. Justyna Żurowska-Cegielska 8, 10. Farhiya Abdi 6, 13. Gintare Petronyte 6, 15. Agnieszka Kaczmarczyk 4, 5. Cristina Ouviña 2, 21. Agnieszka Skobel 2

Pozostałe wyniki:
Basket Gdynia – Glucose ROW Rybnik 64:75
CCC Polkowice – AZS UMCS Lublin 80:67
Widzew Łódź – Ślęza Wrocław 74:76
Artego Bydgoszcz – AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 62:53
Energa Toruń – Basket Konin 88:65

Tabela ligowa

# Drużyna M Pkt Punkty
1. Wisła Can-Pack Kraków 14 28 1135-797
2. Artego Bydgoszcz 14 25 1107-918
3. CCC Polkowice 14 24 1014-860
4. Energa Toruń 13 24 1038-900
5. AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 14 23 1060-966
6. Glucose ROW Rybnik 14 21 956-1023
7. Ślęza Wrocław 14 20 976-1023
8. MKK Siedlce 14 19 962-1025
9. AZS UMCS Lublin 13 17 842-946
10. Widzew Łódź 14 17 896-1118
11. Basket Gdynia 14 16 935-1127
12. Basket Konin 12 12 761-979

 

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

4 odpowiedzi

  1. Szkoda meczu, dziewczyny naprawdę grały z sercem i zaangażowaniem, rzeczywiście szkoda tej czwartej kwarty bo po 3 wygrywały nawet 2 pkt jeśli dobrze liczę. no ale widoczny jest brak klasowych zmienniczek tzn takich które pociągną zespól w trudnej chwili, które dały by złapać oddech dziewczynom z pierwszej piątki….taka np P. Zarycka grała całe 40 minut spotkania (cały mecz) bez zmiany!!!! chyba nie dziwne ze w 4 kwarcie mogło jej zabraknąć siły na najważniejsze minuty meczu….i dobrych celnych rzutów tak potrzebnych np w 4 kwarcie, bądź odpowiedniej ,szybkiej, i agresywnej postawy w obronie, co oczywiście nie umniejsza że jest to bardzo dobra, klasowa zawodniczka i wielkie brawa dla niej za grę….no ale suma sumaróm duże słowa uznania dla dziewczyn, dla całego zespołu za postawę na boisku, za walkę, za serce pozdrawiam serdecznie dziewczyny z MKK…..duże brawa dla WAS!!!!!;-)

  2. zwolinic Salska i Tomialowicz zupelnie nieprzydatne zawodniczki i zatrudnic jedna a porzadna.Bo te dwie sa niezadowolone i dobry klimat niszcza.

  3. a co Ty ,,kolo” możesz wiedzieć o tym co napisałeś?czepiasz się i tyle. Gratulacje za wspaniały mecz – niewiele brakowało. Więcej takich spotkań i spokojnie utrzymamy się w ,,8″.:)

  4. Kolo nie wiem kim jesteś i co wiesz o nastrojach wewnątrz drużyny, ale moim zdaniem zarówno Salska jak i Tomiałowicz powinny zostać, trenować i grac…..na pewno się przydadzą….powodzenia dziewczyny….;-))))

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;