poniedziałek, 29 kwietnia 2024r.

Carlos Alós: Jestem pewien utrzymania

Trener Pogoni Siedlce Carlos Alós opowiedział o okresie przygotowawczym i wyraził nadzieje związane z pracą w MKP.

Czy osiągnął pan wszystko co sobie zaplanował w czasie zimowego okresu przygotowawczego?
Myślę, że tak. Mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby przygotować zespół. Ściągnąłem zawodników na pozycje, na których w mojej opinii były braki.

Jaki był stan zespołu, kiedy pan go przejmował?
Sytuacja emocjonalna zawodników nie była najlepsza, ponieważ jesienią wygrali tylko 3 z 19 meczów. Wiele było do zrobienia w aspekcie preferowanej przeze mnie taktyki, którą musiałem przekazać piłkarzom.

Dla siedleckich piłkarzy skupienie tak dużej uwagi na taktyce było czymś nowym. Czy można powiedzieć, że mieli oni niedostatki w tej materii?
Nie użyłbym słowa niedostatki, ponieważ byłoby to nieuczciwe z mojej strony wobec mojego poprzednika, a ja szanuję kolegów po fachu. Prawdą jest jednak to, że miałem trudną robotę do wykonania, żeby przestawić ich na mój styl gry, na moje rozumienie sportu. W tym momencie jestem bardzo zadowolony z zawodników.

Pogoń pozyskała czterech piłkarzy z zagranicy. Czego pan oczekuje od nich?
Wymagam od nich wiele, ponieważ jeżeli na tym samym poziomie będą zawodnicy z Siedlec to ich będę preferował. Będę bardzo wymagający dla piłkarzy pozyskanych z zagranicy.

W zimie pojawił się problem z obsadą pozycji napastnika. Ostatecznie pan i klub zdecydowaliście się postawić na Donalda Djoussé. Jaka jest rola środkowego napastnika w pańskiej taktyce?
Bardzo ważna, jak w taktyce każdego szkoleniowca. Oczekuję, że najbardziej wysunięty piłkarz musi absorbować uwagę obrońców, tworzyć przestrzenia dla graczy z drugiej linii i – przede wszystkim – zdobywać bramki. Jestem zadowolony z Donalda, ale i z Pawła Drażby.

Hiszpańska pewność fot. Kamil Sulej

Kilka słów o systemie gry. Posiadanie piłki, wysoki pressing i płynne przechodzenie z systemu 4-5-1 do 4-3-3 to będą główne atuty Pogoni pomysłu Carlosa Alósa
Prawdopodobnie tak. Chcę, żeby piłkarze czuli się komfortowo z piłką. Jeżeli to możliwe to chcę, żeby mój zespół decydował o obliczu meczu, a nie czekał na to co zrobi przeciwnik. W okresie przygotowawczym używaliśmy różnych systemów gry, ale mentalność i filozofia jest niezmienna.

Czy ma pan jakiekolwiek problemy z komunikacją z drużyną?
Nie. Oczywiście moim celem jest poprawa polskiego, ale problemów z komunikacją nie mam żadnych. Duży wpływ ma na to Bartek Tarachulski, który bardzo mi pomaga.

Pana poprzednim miejscem pracy była FC Barcelona, bezdyskusyjnie jeden z najwspanialszych klubów na świecie. Dlaczego zdecydował się pan porzucić ciepłą posadkę w FCB na rzecz klubu z nie największego miasta dołującego w polskiej pierwszej lidze?
Kiedy miałem 30 lat byłem trenerem seniorów w Hiszpanii. Od zawsze to chciałem w życiu robić. Po 7 latach pracy dla Barcelony przy międzynarodowych projektach poczułem, że nadszedł moment powrotu do pracy z seniorami. Pogoń wykazała ogromne zainteresowanie moją osobą, a ja po przeanalizowaniu drużyny i zaplecza przekonałem się, że klub ma duży potencjał. Jestem szczęśliwy, że podjąłem decyzję o przyjściu do Siedlec.

Wydaje się oczywiste, że jest pan fanem stylu gry Barcelony. Czy chce pan któryś z atutów Blaugrany przenieść na siedlecki grunt?
Styl Barcelony jest jednym z kilku, które mi imponują. Oczywiste jest to, że po 7 latach pracy w tym klubie wyniosłem ogromną wiedzę o systemie gry 4-3-3 oraz wielu aspektach piłkarskiego środowiska, metodologii pracy i tak dalej. Jestem jednak realistą i wiem, że trenuję polskiego I-ligowca mającego trudną sytuację w tabeli, tak więc muszę mieć to na uwadze.

Mieszka pan w Polsce od 4 lat. Co pan myśli o ludziach mieszkających w naszym kraju? Jakie są różnice pomiędzy Polakami a Hiszpanami?
W Europie nie ma wielkich różnic pomiędzy jej mieszkańcami. Hiszpanie są nieco bardziej otwarci i częściej się uśmiechają, natomiast w Polsce czasem wygląda jakby wszyscy ludzie byli zdenerwowani. Po 4 latach zrozumiałem i polubiłem polską mentalność.

Pogoń zaczyna wiosnę od 3 trudnych wyjazdów w 4 pierwszych kolejkach. Czy myśli pan, że siedlczanie są gotowi do walki o utrzymanie I ligi?
Jesteśmy na pewno gotowi, ale w futbolu wszystko może się zdarzyć. Jeżeli mój zespół będzie grał na pełnej koncentracji to jest w stanie pokonać każdego ligowego rywala, natomiast jeżeli zabraknie skupienia to możemy z każdym przegrać.

Jaki jest cel na najbliższe miesiące? Utrzymanie? Wierzy pan w to, że Pogoń uratuje I ligę?
Nie wierzę… Jestem tego pewien.

 

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

6 odpowiedzi

  1. Mocne i bardzo odważne słowa pana trenera – oby już 2 pierwsze kolejki nie przekreśliły hiszpańskiej myśli szkoleniowej 🙂
    Pan trener musi pamiętać o jednej bardzo istotnej rzeczy, że Pogoń nie jest i pewnie nigdy nie będzie FC Barceloną ale pożyjemy zobaczymy…

  2. No, panie trenerze pogratulować odwagi. W takiej sytuacji być pewnym utrzymania to albo desperacja albo my kibice o czymś nie wiemy. Jedynym tłumaczeniem tej pewności utrzymania jest to że urodził się i sportu uczył od podstaw na zachodzie Europy dlatego wiara w sukces jest zakodowana w psychice kazdego sportowca. Zapewne to dobrze ale czy w naszych realiach się sprawdzi? Powodzenia i kibicuję za panem i drużyną.

  3. Większość braków w piłkarzach wynika ze słabego kształcenia jeszcze jak byli mlodziezowcami, pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyć.
    Najważniejsza pozycja do obsadzenia powinien byc bramkarz któremu brak pewności siebie, podstawowych zachowań.

  4. Drogi trenerze ! Od kilkudziesięciu lat jestem kibicem FC Barcelona ze szczególnym „naciskiem” na ostatnich 20 lat. Doskonale pamiętam grę i zawodników którzy tworzyli i tworzą legendę i niepowtarzalny klimat towarzyszący meczom tego zespołu. Styl gry Barcelony to perfekcja piłkarska w najlepszym wydaniu . Bardzo chciałbym aby gra Pogoni chociaż w małym stopniu przypominała grę mojej ulubionej zagranicznej drużyny. Chciałbym i tego Panu życzę aby Pogoń utrzymała się w I lidze, a Pan żeby pamiętał o zawodnikach (tych rodowitych) z Siedlec i dawał im szansę na treningi i grę w I drużynie. Gdyby nie udało się utrzymać I ligi to mam nadzieję, że Klub Pogoń przedłuży z Panem umowę o pracę dla rozwoju piłki i klubu w Siedlcach. Tymczasem proponuję aby zaglądał Pan na mecze także Pogoni II bo jest tam kilku zawodników którzy z pewnością pasowali by do Pana koncepcji gry. Podejrzewam że nawet o nich Pan nie wie, a to wychowankowie Pogoni. Życzę zadowolenia z pracy i utrzymania w lidze. VAMOS CARLOS !!! VAMOS POGOŃ !!! VISCA EL POGOŃ !!!

  5. Wszyscy zagrali pod nas, porażki GKSu Tychy, Bytovii i Miedzi, zobaczymy czym odpowie Pogoń, jest szansa na zbliżenie się do drużyny Pawła Janasa

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;