niedziela, 5 maja 2024r.

Awans po pokonaniu ligowego rywala

W rundzie wstępnej Pucharu Polski Pogoń Siedlce wygrała 2:1 z Olimpią Elbląg i zameldowała się w pierwszej rundzie rozgrywek.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Cezary Demianiuk otrzymał pamiątkową koszulkę za 200 oficjalnych występów w biało-niebieskich barwach.

Pierwsza połowa rozpoczęła się od okresu minimalnej przewagi gości. W 7 minucie niecelnie na bramkę Pogoni uderzył testowany niegdyś w Siedlcach Marcel Stefaniak. W 16 minucie po zamieszaniu w polu karnym siedlczan głową nad bramką uderzył Ołeksandr Jacenko. Po chwili Ukrainiec ponownie próbował swoich sił, lecz tym razem posłał piłkę nad bramką po strzale z woleja. Pogoń pierwszą szansę miała w 19 minucie, gdy po dośrodkowaniu Huberta Derlatki z głowy nie trafił w bramkę Mateusz Majewski. Minutę później napastnik miał kolejną szansę po akcji napędzonej przez Cezarego Bujalskiego, ale ponownie nie trafił w bramkę rywali. W 23 minucie Pogoń dostała rzut karny po faulu Łukasza Łęgowskiego na Bujalskim. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Mateusz Majewski, który za trzecią próbą trafił do siatki. Pogoń mogła podwyższyć prowadzenie w 45 minucie. Sam na sam wyszedł Bujalski, ale zdecydował się na podanie i obrońca Olimpii wybił piłkę na rzut rożny. Do przerwy wynik się nie zmienił i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 na korzyść siedleckiej Pogoni.

W 50 minucie z pola karnego próbował Jacenko, ale uderzył obok bramki. Następnie celnie na bramkę Olimpii strzelił Tomasz Mamis, ale bez problemu interweniował Łęgowski. W 54 minucie Jakub Okusami zablokował uderzenie Jacenki po obiecującej kontrze. Kilka chwil później bramkarz Jakub Burek zaliczył niefortunne podanie w polu karnym, po którym Olimpia przejęła piłkę, ale golkiper zrehabilitował się świetną interwencją po strzale Jakuba Sangowskiego. W 71 minucie niecelnie z dystansu uderzył Jan Sienkiewicz. Olimpia wyrównała minutę później, gdy z pola karnego strzelił Maciej Famulak i piłka wpadła do siatki odbijając się jeszcze od ręki Burka.

Biało-niebiescy po stracie gola rzucili się do ataku. W 73 minucie Demianiuk trafił w Łęgowskiego. Pogoń odzyskała prowadzenie na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry. Wtedy podanie ze skrzydła wykorzystał Lukáš Hrnčiar i zdobył swoją pierwszą bramkę w biało-niebieskich barwach.  W 86 minucie Burek obronił strzał głową Dominika Kozery. Po chwili po centrze Hrnčiara świetną okazję miał debiutujący 17-latek Danny Babor, ale nie trafił w bramkę po strzale z woleja. W doliczonym czasie gry efektowny blok w polu karnym zaliczył Okusami. Pogoniści mogli skończyć mecz po kontrze, ale Babor z Demianiukiem dali się zatrzymać obrońcom. Chwilę później czerwoną kartkę za brutalny faul na Jakubie Siniorze obejrzał Kacper Szczudliński i Olimpia kończyła mecz w 10. Ostatnią próbą Olimpii był niecelny strzał Famulaka. Goście nie doprowadzili do wyrównania i Pogoń Siedlce awansowała do 1/32 finału Pucharu Polski. Rywala pozna 11 sierpnia tuż po 12:00.

Przed meczem Pogoń zarejestrowała nowego bramkarza do rozgrywek. To 17-letni siedlczanin Krzysztof Popiołek.

12 sierpnia o 17:00 Pogoń zagra kolejny mecz u siebie. Tym razem w lidze. Rywalem siedlczan będzie KKS Kalisz.

 

09.08.23, 16:00 – Siedlce (stadion ROSRRiT)

Fortuna Puchar Polski: Pogoń Siedlce – Olimpia Elbląg 2:1 (1:0)

Bramki: Mateusz Majewski 24 (k), Lukáš Hrnčiar 75 – Maciej Famulak 71

Pogoń: 12. Jakub Burek – 24. Dawid Burka, 2. Tomasz Lewandowski, 26. Jakub Okusami – 23. Hubert Derlatka, 31. Ernest Dzięcioł (46, 16. Jakub Sinior), 7. Damian Szuprytowski (65, 6. Lukáš Hrnčiar), 99. Bartosz Wicenciak, 20. Cezary Bujalski (46, 56. Cezary Demianiuk) – 11. Tomasz Mamis (77, 29. Danny Babor), 19. Mateusz Majewski (46, 98. Krystian Miś)

Olimpia: 22. Łukasz Łęgowski – 13. Michał Kuczałek, 5. Kacper Szczudliński, 26. Bartłomiej Mruk – 17. Marcel Stefaniak, 16. Maciej Spychała (78, 23. Konrad Łabecki), 7. Kacper Jóźwicki (46, 11. Maciej Famulak), 6. Kamil Bartoś, 28. Jakub Sangowski (65, 3. Łukasz Sarnowski), 29. Ołeksandr Jacenko (58, 10. Jan Sienkiewicz) – 20. Adam Żak (65, 99. Dominik Kozera)

Żółte kartki: Hubert Derlatka 17, Tomasz Lewandowski 37, Bartosz Wicenciak 38, Damian Szuprytowski 39, Cezary Demianiuk 78 – Łukasz Łęgowski 23, Michał Kuczałek 42, Maciej Spychała 67, Konrad Łabecki 81

Czerwona kartka: Kacper Szczudliński 90+3 (Olimpia, za brutalny faul).

Sędzia: Piotr Szypuła

Widzów: 718

 

Pozostałe wyniki rundy wstępnej

Chojniczanka Chojnice – Śląsk II Wrocław 2:0
KKS Kalisz – GKS Jastrzębie 1:1 pd. k. 3-0
Kotwica Kołobrzeg – Zagłębie II Lublin 2:1
Motor Lublin – Lech II Poznań 1:0
Polonia Warszawa – Siarka Tarnobrzeg 3:2
Sandecja Nowy Sącz – Garbarnia Kraków 1:2
Stomil Olsztyn – Radunia Stężyca 1:2
Wisła Puławy – Hutnik Kraków 2:0
Znicz Pruszków – Gónik Polkowice 4:1

 

autor: Aleksander Cieciora

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

6 odpowiedzi

  1. Gratulacje. Miałem przyjemność być na meczu. Widać, u chłopaków determinację, radość z gry, widać schematy wypracowane jeszcze w czasach Bartka Tarachulskiego. To cieszy! Brawo, brawo! Oby tak dalej!

    1. Niech nas minusują Zbychu, niech myślą że jesteśmy jedną osobą. Prawda zawsze się obroni… W następnej rundzie będzie ciekawie. Obie drużyny Pogoń i Kalisz na pewno grać będą schematami wypracowanymi za trenera Tarachulskiego. Wygra ta, której trener schowa dumę do kieszeni i ustawi zespół zgodnie z dawnymi wytycznymi BT.

  2. Pogoń miała fajne momenty w tym meczu. Na dużą pochwałę zasługuje Okusami. Wygląda na to, że Pogoń będzie miała pożytek z tego młodego zawodnika! Brawo za walkę, zasłużony awans!!!

    1. Zgadzam się że Okusami zasłużył na pochwałę ale warto też pochwalić Hrnciara. W kolejnym meczu pokazuje duże zaangażowanie i na tą chwilę muszę przyznać że bardzo dobry transfer. W każdym meczu walczy i nie popełnia głupich błędów.

    2. Ciekawe, że przedsezonowe przewidywania się w zasadzie odwróciły. Przewidywaliśmy problemy z bramkarzem i obroną, tymczasem 2 stracone bramki w 4 meczach (1 w 3 w lidze, najlepszy rezultat, choć 2 mecze z beniaminkami), Kowynia wyciąga karneg, a dzieciak wyciągnięty z rezerw Legii chwalony po każdym występie.Z drugiej strony posypał nam się atak (kontuzja Nowaka, nieskuteczność Majewskiego) i środek pola (zawieszenie Dzięcioła i Szuprytowskiego, kontuzja Pyrdoła i zjazd formy Wicenciaka)…
      Czy ktoś wie, z czego wynikała zmiana numerów niektórych graczy? To na stałe czy tymczasowo?

  3. nie chcę zapeszać,ale wydaje mi się,że w koncu trafiliśmy naprawdę dobrego trenera.

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;