niedziela, 28 kwietnia 2024r.

Jak nie teraz to kiedy? Pogoń Siedlce u progu wiosny

Pogoń Siedlce rozpoczyna szóstą z rzędu rundę wiosenną na poziomie II ligi. W Siedlcach otwarcie mówi się o powrocie na zaplecze PKO BP Ekstraklasy. Okoliczności wydają się być najlepsze z możliwych.

Rundę jesienną biało-niebiescy zakończyli wyjazdową porażką 1:2 ze Stalą Stalowa Wola. Głównym bohaterem tego spotkania był niestety, arbiter z Kielc Aleksander Kozieł, który popełnił błąd, dyktując rzut karny dla gospodarzy w doliczonym czasie gry. Mimo to siedlczanie zakończyli jesień na trzecim miejscu w tabeli z dwoma punktami straty do KKS Kalisz i czterema do liderującej Kotwicy Kołobrzeg, która ma rozegrany jeden mecz więcej. Sytuacja jest więc naprawdę obiecująca. Poza Kotwicą i KKS Pogoń będzie walczyła o awans również z drużynami znajdującymi się tuż za nią. Tylko dwa punkty traci do niej Radunia Stężyca, natomiast po trzy oczka mniej mają Chojniczanka Chojnice i Hutnik Kraków. Trzy kolejne zespoły tracą do Pogoni pięć punktów. Ciekawa będzie również walka o utrzymanie w II lidze. Bardzo źle wygląda sytuacja Olimpii Grudziądz i Sandecji Nowy Sącz, które tracą odpowiednio sześć i pięć punktów do bezpiecznej strefy. Polonia Bytom ma już tyle samo punktów co Wisła Puławy znajdująca się poza strefą spadkową. Tylko punkt przed nimi znajduje się walczący w zeszłym roku o awans Stomil Olsztyn, na który warto zwrócić uwagę w nadchodzących zmaganiach. W trakcie przerwy zimowej część udziałów w klubie przejęła spółka Stallion Football, której właściciel jest zarejestrowany w Dubajskiej Radzie Sportu. Ekipa zmieniła również trenera. Nowym szkoleniowcem został dobrze znany z gry i pracy w Siedlcach Bartosz Tarachulski. W tym sezonie o coś więcej niż utrzymanie może być ciężko, gdyż strata do baraży wynosi siedem punktów, lecz mimo to warto śledzić rozwój tego projektu. Jak widać w rundzie wiosennej II ligi sezonu 2023/24 możemy się spodziewać zaciekłej walki zarówno na szczycie (z udziałem Pogoni), jak i w dole tabeli. Batalię o tytuł króla strzelców stoczą najpewniej Hubert Sobol z KKS Kalisz, Mateusz Kuzimski z Raduni i Jonathan Júnior z Kotwicy. Swoje szanse ma też Cezary Demianiuk z Pogoni, który do liderującego Sobola traci obecnie cztery bramki.

Zimą Pogoń była aktywna na rynku transferowym. Przeprowadzone transakcje przerosły skromne zapowiedzi trenera Marka Brzozowskiego z jesiennego wywiadu. Do Siedlec po sześciu latach powrócił niemiecki pomocnik Meik Karwot. Po odejściu z zespołu ówczesnego spadkowicza do II ligi występował w I lidze i Ekstraklasie w barwach Radomiaka Radom, a w dwóch ostatnich sezonach ponownie na jej zapleczu jako piłkarz Zagłębia Sosnowiec. Zdecydował się dołączyć do drużyny trenera Brzozowskiego, chociaż, jak sam przyznaje, miał również oferty od pierwszoligowych zespołów i przedstawicieli ligi kazachskiej. Drugim obcokrajowcem, który zasilił szeregi Pogoni jest Litwin Titas Milašius, który od 2017 roku gra w Polsce, najpierw w Escoli Varsovia U-19, a później również w: Wiśle Płock, Świcie Nowy Dwór Mazowiecki, Skrze Częstochowa oraz Podbeskidziu Bielsko-Biała. Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku grał przeciwko Pogoni w wygranym przez Podbeskidzie 3:1 spotkaniu 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski. Ma za sobą pięć występów w seniorskiej reprezentacji Litwy. W Pogoni będzie występował jako lewy wahadłowy. Był już podopiecznym swojego aktualnego trenera, gdy grał w Świcie. Zarząd klubu zadbał również o odmłodzenie kadry. Z ekipy mistrza Polski Rakowa Częstochowa wypożyczony został 18-letni napastnik Tomasz Walczak. On również był już w zespole Brzozowskiego, gdy przez krótki okres był piłkarzem prowadzonych przez niego rezerw zespołu z Płocka, zanim przeszedł do kadry pierwszego zespołu. Jego pozyskanie oznacza wzmocnienie rywalizacji w ataku. Pewnym punktem pozostaje Demianiuk, natomiast Walczak przynajmniej przed powrotem do zdrowia Damiana Nowaka będzie rywalizował o miejsce w składzie z Mateuszem Majewskim i Dannym Baborem. Linię pomocy wzmocnił 17-letni Kacper Bogusiewicz, ocierający się wcześniej o rezerwy Legii Warszawa. Profesjonalne kontrakty z klubem podpisali także wychowankowie: pomocnik Bartosz Borkowski z rocznika 2007 i napastnik Dawid Jastrzębski urodzony w 2006 roku. Przeprowadzone transfery pokazują, że Pogoń odważnie sięgnęła po piłkarzy pierwszoligowych, a także konsekwentnie stawia na młodzież. To niewątpliwie wartościowe urozmaicenie kadry. Taka mieszanka rutyny z młodością to doskonałe zestawienie do wywalczenia awansu do I ligi.

W trakcie zimowej przerwy Pogoniści rozegrali siedem meczów przygotowawczych. trzy pierwsze sparingi były rozgrywane na neutralnym terenie w podwarszawskich Kręczkach. Trener Brzozowski przyznał w rozmowie z TV Wschód, że zależało mu w nich na przetestowaniu młodych zawodników. Pierwszym rywalem były rezerwy ŁKS Łódź, z którymi Pogoń wygrała 2:0 po golach Oliwiera Myszkowskiego i Cezarego Bujalskiego. Tydzień później przyszło zwycięstwo z pierwszoligową Polonią Warszawa również 2:0, które dali Babor i Mateusz Majewski. Za silny na Pogoń okazał się Znicz Pruszków, który pokonał ją 2:1. O honorowe trafienie postarałsię Dawid Burka. Później sparingi przeniosły się do Siedlec. 10 lutego trener testował różne zestawienia personalne zespołu z Podlasiem Biała Podlaska i Legionovią Legionowo. Tego dnia z dobrej strony pokazali się napastnicy Pogoni, gdyż jedyną bramkę w spotkaniu z Podlasiem strzelił Walczak, a w zremisowanym 2:2 meczu z Legionovią do siatki trafił Mateusz Majewski. Drugiego gola dołożył wtedy Lukáš Hrnčiar. 17 lutego odbyła się próba generalna, w której trenerowi zależało na ostatecznym przećwiczeniu schematów taktycznych. Najpierw siedlczanie pokonali 3:0 Świt. Pierwszą bramkę zdobył Demianiuk z asysty Walczaka. W drugiej odsłonie spotkania błyszczał natomiast autor dubletu Piotr Pyrdoł. W ostatnim starciu przygotowawczym Pogoń przegrała 1:3 z liderem I grupy III ligi, czyli z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Hubert Derlatka. Trener Brzozowski pozytywnie ocenia przygotowania. Można przychylić się do tej opinii, gdyż były w nich momenty bardzo dobrej gry, a co najważniejsze trener mógł dobrze przyjrzeć się wszystkim zawodnikom, a także przetestować różne rozwiązania personalne oraz taktyczne. 2 marca Pogoń rozegra jeszcze dodatkowy sparing z juniorami Legii Warszawa.

Za Pogonią przemawia również historia. Siedlczanie zwykle mają rundę wiosenną lepszą od jesiennej. Ostatni raz odwrotnie było w sezonie 2020/21. W poprzednim sezonie jesienią średnia zdobytych punktów na mecz wyniosła 1,16, a wiosną 1,41. Godne uwagi jest również to, że jesienią tego sezonu ta średnia wyniosła 1,74 punktu na mecz. To najlepszy wynik po awansie do I ligi w 2014 roku. W tym długim okresie wcześniej najlepszy wynik był jesienią 2016, gdy Pogoń zdobywała 1,53 punktu na mecz.

Na 10 ostatnich inauguracji rundy wiosennej Pogoń wygrała tylko trzy, dwa zremisowała i aż pięć przegrała. Pozytywem w tej statystce jest to, że ostatnia porażka na inaugurację miała miejsce w 2020 roku. W związku z tym jeśli weźmiemy pod uwagę pięć ostatnich początków wiosny to mamy trzy wygrane, remis i porażkę. Na przestrzeni ostatnich 10 sezonów Pogoń potrzebowała średnio 104 minut na zdobycie pierwszego gola. Tutaj również wygląda to dużo lepiej w 5 ostatnich sezonach, w których Pogoń potrzebowała średnio 39 minut na strzelenie pierwszego gola w rundzie wiosennej. W tym okresie Pogoń najdłużej czekała na pierwszego wiosennego gola 57 minut. Rok temu drużyna Marka Saganowskiego zaczęła rundę wiosenną od zdominowania Garbarni Kraków i pokonania jej 3:0 po golu Przemysława Misiaka i dublecie Damiana Nowaka. Wówczas w Siedlcach panował entuzjazm przed historycznym ćwierćfinałem Pucharu Polski z Górnikiem Łęczna. Teraz na inaugurację czeka ją arcyważne starcie z wiceliderem z Kalisza już w najbliższą sobotę 24 lutego o godzinie 18:00.

Jak widać, Pogoń ma teraz wszystko, by wreszcie powrócić na zaplecze Ekstraklasy. Świadczy o tym posiadanie trenera z wizją, mocna, rozsądnie wzmacniana kadra, a także bardzo dobra runda jesienna. Optymizm podtrzymują także zimowe sparingi. Trudno sobie wyobrazić lepsze okoliczności do wywalczenia upragnionego awansu, a więc jak nie teraz to kiedy?

 

źródło i foto: własne / Vincec Foto Sport / SportSiedlce.pl

DODAJ KOMENTARZ

3 odpowiedzi

  1. Oby wiosną była szczęśliwa dla pogoni Siedlce to będzie dla nich nie zły sezon

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;