niedziela, 5 maja 2024r.

Tragikomedia z Pogonią w roli głównej. Historia, która nie ma końca

Na wrześniowej sesji Rady Miasta doszło do wymiany zdań między radnym Robertem Chojeckim a prezydentem Andrzejem Sitnikiem. Tematem żywej dyskusji była sytuacja MKP Pogoń Siedlce.

– Zarzuty kierowane w kierunku pana prezydenta i prezesa ARMS Pawła Truszkowskiego są poważne i konkretne. Jestem zdziwiony, że nie odniósł się pan do nich na konferencji prasowej o Pogoni. Inwestor w wywiadzie mówił m.in. o aferze dopingowej. Zacytuję jeden z najmocniejszych fragmentów wywiadu: „Jedyna pewna rzecz to to, że pewna część dokumentów związanych z aferą zniknęła z archiwów klubu”. To nie jest tak, że człowiek mieszkający za oceanem wstał któregoś dnia i sobie to wymyślił. (…) Z przerażeniem wysłuchałem pańskich słów o braku odpowiedzialności za aferę dopingową, którą określił pan jako „witaminy”. Pan jako były zawodnik, człowiek wywodzący się ze sportu jest w stanie tak bagatelizować tę sytuację? Stawia się pan ponad organy kontrolne uprawnione do stawiania takich zarzutów. Nikt nie jest winny, sami piłkarze wymyślili sobie suplementację, sami poszli do pielęgniarki i sami z własnej kieszeni za to zapłacili. To jest farsa. Na początku opowiada pan o autonomii stowarzyszenia Pogoń, a przecież delegował pan do niego swoich ludzi. Klub jako stowarzyszenie miejskie nigdy nie będzie w pełni autonomiczne. Więź z miastem będzie mocna. Na całym świecie jest tak, że inwestorzy lub władze miasta mają swoich przedstawicieli w zarządzie. Będą pojawiały się pytania: Kiedy ludzie winni milionowych strat odpowiedzą za swoje czyny? Kiedy rozliczeni zostaną członkowie klubu winni afery dopingowej? Pogoń nadal ponosi konsekwencje tych działań. Roszczenia Wisły Kraków w związku z aferą dopingową to 250 tysięcy złotych. Miało być wszystko transparentne i przejrzyste. Apeluję o ukaranie winnych – powiedział radny Robert Chojecki.

– Od karania winnych są odpowiednie służby. Zarząd Pogoni odciął się w całości od tego wywiadu. Jestem przekonany, że władze klubu najlepiej znają sytuację i to oni podejmują najlepsze decyzje dla Pogoni. Wspomina pan, że dokumenty ginęły. Prezydent nie ma takiej władzy, żeby wchodzić do stowarzyszenia. Jeżeli w stowarzyszeniu jest nazwa „Miejski” to nie znaczy, że miasto może w nim robić co chce. Od rozliczeń są władze klubu, walny zjazd, zarząd, komisja rewizyjna. Wielu wie i mówi o problemach Pogoni. Wychodząc im naprzeciw zaproponowałem aneks do umowy, aby klub przed przelaniem kolejnej transzy składał oświadczenie, że nie ma zaległości. Wtedy ta transza jest wypłacana. Zrobiłem wszystko, aby zabezpieczyć celowość wydatkowanych pieniędzy. Więcej zrobić nie mogę – odpowiedział prezydent Andrzej Sitnik.

Chojecki: – Trudna jest z panem rozmowa, ponieważ nie odnosi się pan do meritum sprawy. Ja tak tego nie zostawię, ponieważ nie pozwolę marnotrawić pieniędzy mieszkańców. Może pan bagatelizować sprawę, mówić, że wszystko zostało wyjaśnione, a tak naprawdę nic nie zostało wyjaśnione. Pieniądze Pogoni to pieniądze mieszkańców. Jeżeli pan mówi, że nie może ingerować w zarząd Pogoni, a deleguje pan tam swoich ludzi to jest farsa. To jest kpina i dyskredytacja tej dyskusji. Jeżeli pan mówi o zarządzaniu to jest bardzo proste. Trzeba tylko skonstruować umowę, która pozwoli ustalić warunki korzystania z obiektów. Wątków pan porusza mnóstwo, ale nie te, które powinien. (…) Nie chcę z panem wchodzić w meandry dyskusji. Nie wiem czemu pan nie chce rozmawiać o konkretnych zarzutach. To pan spotykał się z inwestorem i nie wiadomo, co z tego wynikło. Nie będę wspominał, że pański przedstawiciel w zarządzie nie dostarczył dokumentów finansowych do biura rady, bo to też karygodna sprawa. Pogoń to my. My, wszyscy, którzy kochają ten klub i mają serca w biało-niebieskich barwach, a nie żadne pana polityczne gierki czy marionetkowi działacze. Pogoń to wszyscy, którzy kochają ten klub. Pana animozje w stosunku do działaczy zupełnie mnie interesują. Interesują mnie milionowe straty, które szkodą klubowi i miastu Siedlce. Apeluję do pana, żeby wyjaśnił pan tę sytuację. Jeżeli pan tego nie zrobi to nie rozumiem tego zachowania.

Sitnik: – Tyle zarzutów, tyle oskarżeń, ale na podstawie czego. Czy tak ma wyglądać merytoryczna dyskusja? W trosce o pieniądze publiczne wprowadziłem aneks do umowy z jednym stowarzyszeniem. Nadzoruję, czy pieniądze są właściwie wydawane. Pomimo oświadczeń skierowałem do MKP komisję kontrolną, aby po półroczu ocenić, czy środki z miasta są właściwie wydatkowane. Chcę wszystkich mieszkańców wyjaśnić, że mam pełną kontrolę nad tym jak wydawane są pieniądze siedlczan. Jak ma pan jakieś informację jeżeli coś dzieje się niewłaściwego to proszę powiadomić odpowiednie organa. Jeszcze raz podkreślam, że co do złotówki zbadałem wydatkowanie pieniędzy w klubie. Mam protokół komisji, że środki były wydatkowane zgodnie z umową podpisaną pomiędzy miastem a stowarzyszeniem. (…) Wszystkie wydatkowane środki są zgodnie z prawem i przeznaczeniem.

Chojecki: Powoływałem się na zarzuty, które funkcjonują w przestrzeni medialnej. W kwestii marnotrawienia pieniędzy chodzi o opłaty za doping. Nie wyobrażam sobie, że zawodnicy dostali środki w ramach gratisu. 250 tysięcy Wiśle Kraków też zapłacą mieszkańcy. Proszę nie mówić, że nie ma żadnych problemów.

Sitnik: Komisja zbadał sprawę. Nie mam powodu nie wierzyć pracownikom Urzędu Miasta. Proszę nie siać fermentu. Jeżeli ma pan jakieś informacje, że dzieje się coś niedobrego to jest pan zobowiązany, żeby powiadomić odpowiednie organy.

 

Komentarz redakcji

Po słowach wypowiedzianych w trakcie wrześniowej sesji nasuwa się pytanie, którym Kazimierz Górski przywitał Jerzego Engela po nieudanym mundialu w Korei i Japonii. Parafrazując: skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?

Skoro pieniądze były tak dobrze wydatkowane to skąd zadłużenie klubu? Skoro co miesiąc wszystko było sprawdzane to kto pozwolił na zawarcie kontraktów z tak wieloma zawodnikami? Obecnie, kadra II-ligowca liczy 27 nazwiska. A ilu z nich spełnia wymogi szczebla centralnego? Nieliczni. Czy Pogoni potrzebny jest dyrektor sportowy – jeden nazwał się wykonawczym? Wątpię. Co jeden, to gorszy (choć najgorszy był ten środkowy).

Idźmy dalej. Pełniący obowiązki prezesa Michał Osiej od niedawna odmienia słowo oszczędność przez wszystkie przypadki. Niektórzy żartują, lub też nie, że czyni to ponieważ chce zaskarbić sobie uznanie w oczach prezydenta Sitnika…

Nas interesuje co innego, gdzie więc był obecny prezes, kiedy Pogoń zawierała astronomiczny (to właściwe słowo) z Bartoszem Tarachulskim? Czy ugoda (zapewne kilkaset tysięcy, może w ratach), która obciąży siedlecki klub to również sposób na oszczędności? Czy naprawdę ktoś w zarządzie jest na tyle naiwny, że wierzy w to, że zobowiązania wobec trenera pokryje inwestor z Hawajów? Czy Pogoni potrzebna jest kolejna batalia sądowa? Pytania można mnożyć, ale MKP tak naprawdę potrzebny plan naprawczy i (za)rządy specjalistów. Jakość, a nie ilość. Być może za chwilę ktoś wymyśli, że kluby II ligi będą musiały działać na zasadzie spółek akcyjnych. Zapewne to kwestia czasu, bo stowarzyszenia to przeżytek. Wszystko jest jasne przed rozpoczęciem obrad, bo swoi wybierają swoich.

Konstatacja po chronicznym zamieszaniu w Pogoni Siedlce jest jedna: nie znasz się na piłce albo zarządzaniu to nie pchaj się do piłki. Już w poprzednich zarządach byli ludzie, którzy niemal cytowali Lecha Wałęsę i mówili: Nie chcem, ale muszem. Dodawali, jak nie ja to kto. W wielu przypadkach nawet nikt byłby lepszy od pseudodziałaczy.

Przesadzam? Był w zarządzie Pogoni gość, który nie wziął piłkarza (bardzo dobrego), bo nie podobało mu się jego nazwisko. Inny próbował na siłę uszczęśliwiać piłkarza dodatkową kasą, choć warunki umowy były już dograne. Czyjeś łatwo wydawać. Z kolei jeden z trzech dyrektorów dzień po podpisaniu kontraktu z piłkarzem stwierdził, że on nic nie potrafi. Nie panie dyrektorze, to ty nic nie potrafisz jeżeli go zakontraktowałeś. Takich kwiatków jest mnóstwo, a bez rozwiązań systemowych i przede wszystkim z naturszczykami na kluczowych stanowiskach będą kolejne.

 

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

17 odpowiedzi

  1. Najłatwiej to oceniać złe decyzje. Takich mądrali na wszelkich forach jest pełno. Natomiast gdyby sami mieli podjąć jakaś decyzję będąc w zarządzie dopiero byłby ubaw.

  2. Wymienić Prezydenta Siedlec wszystko zacznie funkcjonować normalnie . Szkoda Siedlec i Pogoni. Trzeba porządnej miotły by powymiatała ten układ leni bez kwalifikacji. Do końca kadencji będzie totalne dziadostwo pod każdym względem.

  3. Taki Amerykański sen obiecał Kiełbus Bartkowi kontrakt trenerski w Ameryce ale nie wypalił bo go wyrolowali. Nie martw się Bartek ja Ci zrobię Amerykę w Polsce. Dam parę groszy przejmujemy zarząd i obiekty a ty masz 3 letni amerykański kontrakt. Kontrakt jest ale obiektów nie ma znowu mnie wyrolowali mówi Sławek sory nie będę dalej sponsorował za swoje spadam do Ameryki.

  4. 1. potrzebne są osoby które potrafią zarządzać zarówno w klubie i jak i mieście,

    2. potrzebne są osoby i w klubie i w mieście które mają sukcesy zawodowe, biznesowe już za sobą i odpowiednie doświadczenie,

    3. o ile w mieście poczekamy do wyborów o tyle klub trzeba już teraz uratować!

  5. No i zaczęła się telenowela pt „Pogoń”, Panie radny, do wyborów chyba daleko, ale jak zwykle najlepiej wyciera się swoją gębę MPK., słuchałem relacji z Waszych komisji, na których łączyliście się z tzw „inwestorem”, pełni zachwytu dla niego (głupot które opowiadał) i dla byłego Prezesa też, więc skąd ta zmiana ??? To nie Prezydent podpisywał umowy i zatrudniał ludzi w klubie, więc niech wreszcie poniosą odpowiedzialność Ci którzy złożyli tam swoje podpisy, na tych umowach, kontraktach itd.
    “Jedyna pewna rzecz to to, że pewna część dokumentów związanych z aferą zniknęła z archiwów klubu”. ciekawe skąd ten dolar wie, pewnie sam je wyprowadził.

    1. Ooooo, jakie oburzenie „znawców”. Pomyślcie trochę, oni zacierają tylko ręce, a powinni ponieść odpowiedzialność za to co zrobili, za celowe narażenie klubu na taką sytuację, na zapaść.

  6. prezydent to człowiek sportów indywidualnych gdzie dodatkowo dozwolone są ataki poniżej pasa

    1. prezydent to człowiek sporów indywidualnych gdzie dodatkowo dozwolone są ataki poniżej pasa

  7. Ludzie kochani!!!
    Czy wy nie widzicie prawdy, która jest przed waszymi oczami?
    Do zarządu desygnowane zostają dwie osoby: Jastrzębski i Purzycki.
    Czy wierzycie w to, że nagle jeden zapałał miłością do piłki (Jastrzębski) a drugi z czystego serca chciał uzdrowić klub?
    Bzdury!!!
    Sitnik, mimo że nie może tego robić (!) bo sam to przyznał na sławetnej konferencji, gdzie pokazywał wycięte, nagrywane (!) z kontekstu zdania byłego prezesa, nakazał zarządowi przyjęcie dwóch ludzi, z których jeden na piłce zna się jak ja na astronomii, a drugi sądził się z klubem o pieniądze. Sam były prezes, mimo że wił się jak piskorz, w końcu przyznał na sesji RM (w odp na pytanie P. Sochackiej), że Purzyckiego wskazało miasto.
    Podobno Jastrzębski w kwietniu pamiętnego roku od zarządu dostał pisemnie wszelkie pełnomocnictwa do zarządzania klubem (!!!). Jeśli tak było, kwit jest w klubowych archiwach.
    Stawiam tezę, że obaj w Pogoni mieli inne cele i każdy działał w oderwaniu od drugiego. Jakie?
    Jak się to wszystko skończyło? Wybuchła afera, której podobnej próżno szukać w kraju na przestrzeni lat.
    Każdy kto oglądał reportaż (https://tvn24.pl/polska/afera-dopingowa-w-pogoni-siedlce-reportaz-czarno-na-bialym-ra999509) śledził późniejsze artykuły, nie mógł sobie nie zadać jednego pytania: co w tym wszystkim nie pasuje?
    Pielęgniarka widzi, że dawki, skład (:)) są zawyżone i niebezpieczne, a mimo to podaje je piłkarzom, następnie chwyta za telefon, oczywiście wiedząc od razu gdzie dzwonić (:XD) i donosi sama na siebie, że podała niedozwolone substancje….
    Ludzie. Bądźmy poważni…Moim zdaniem tam nie było przypadku. Została tylko wykorzystana okazja.
    Po zapowiedzi byłego prezesa w RdC, że klub wytoczy proces przeciwko Purzyckiemu zaczynają wokół klubu dziać się dziwne rzeczy, których finał mamy taki, że obecny (jeszcze) zarząd od bardzo niedawna przestał iść drogą rozwoju i inwestycji, a potulnie przyjął zamiecenie afery pod dywan i uklęknięcie przed świętą trójcą.

    To i tak tylko bardzo, bardzo z grubsza. Smaczków jest dużo więcej.

    1. He, he, he jak bedziecie drążyć temat to pożałujecie. Obetne kase o polowe albo wstrzymam jej wyplacanie. Marek, Pawcio! Czekamy na porazke i pisac wtedy na tego Burego. Że kogo on nasciagał do tej Pogoni. To bedzie nasz kolejny kozioł ofiarny. He, he, he, nawet mocno nie narzekali jak Guzka zrobilem trenerem. 1:5 z taką Baniochą daje prawie pewnosc ze plan zadziala i w czerwcu bedzie witaj 3 ligo

  8. A ja o czym innym.
    Odnośnie ostatniego akapitu – jesteś dziennikarzem. Znasz takie smaczki: zarobki BT, bardzo dobry zawodnik nieprzyjety ze wzgledu na nazwisko. Co stoi na przeszkodzie by o tym napisac? My wiemy wiecej, wy macie wiecej wejść na stronę. Czemu to zawsze muszą być takie tajemnice?

  9. “Jedyna pewna rzecz to to, że pewna część dokumentów związanych z aferą zniknęła z archiwów klubu”. ciekawe skąd ten dolar wie, pewnie sam je wyprowadził.” O to zapytaj MJ i kierownika klubu.

  10. Wybory bedą to jest pewne na 100 procent ,pewne jest tez to że Pan Sitnik był najgorszym prezydentem w historii miasta.
    Piszę w czasie przeszłym bo nie wierzę aby ponownie ludzie dali sie oszukać.
    Oszukać mozna tylko raz.

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;