sobota, 27 kwietnia 2024r.

Grzegorz Orzełowski: Powstanie hali widowiskowo-sportowej w Siedlcach to dla mnie punkt honoru

Upadek dwóch klubów koszykarskich, marginalizacja tenisa stołowego, chroniczne problemy piłkarskiej Pogoni – siedlecki sport w ostatnich kilku latach doznał wielu ciosów. Czy jest sposób na jego reaktywację i powrót do najlepszych, nie tak dawnych, lat?

Pomysł na odnowienie siedleckiego sportu ma Grzegorz Orzełowski, który przez wiele lat przyglądał mu się z bliska jako prezes Agencji Rozwoju Miasta Siedlce.

Jak sprawić, żeby siedlecki sport znowu był chlubą miasta i regionu?

Moim zdaniem trzeba spojrzeć z perspektywą 5-10 lat. Tylko tego typu projekty dają do tego podejście logiczne, konstruktywne i są łatwiejsze do przewidzenia, policzenia i realizacji. Robienie małych kroczków w jednym czasie nic nie daje. W Siedlcach powinny powstać: hala sportowo-widowiskowa z prawdziwego zdarzenia i nowy stadion lekkoatletyczny. Osób biegających w naszym mieście jest mnóstwo, a obecny stadion lekkoatletyczny ma ponad 20 lat, tartan nie nadaje się do bezpiecznego uprawiania sportu.

Na bazie moich doświadczeń pracy z dobrymi zespołami ludzi, wizyt i uczestniczenia w dużych wydarzeniach postawiłem sobie za punkt honoru, aby w Siedlcach powstała arena sportowo-widowiskowa pod nazwą „Mazowsze – Arena – Siedlce”, w skrócie MAS, czyli arena łącząca MASę widzów i kibiców, klubów sportowych, instytucje kulturalne, rekreacyjne, firmy targowe, producentów telewizyjnych. Arena, która stanie się sceną licznych wydarzeń i widowisk w świecie sportu, kultury, edukacji i rekreacji.

Miejsce, które obudzi ze snu stłumionych kibiców, ludzi łaknących kultury, miejsce, które na nowo zintegruje społeczeństwo i w każdym znaczeniu tego słowa sprawi, że miasto, które wychowało wielu wspaniałych sportowców m.in. Artura Boruca, Lidię Chojecką czy Wiesława Jobczyka odżyje na nowo w duchu sportowej rywalizacji i artystycznych uniesień.

To brzmi zbyt pięknie, żeby było prawdziwe…

To nie są moje marzenia, czy wyobrażenia. Takie miejsca istnieją i mają się bardzo dobrze. Za przykład podaję arenę w Niemczech blisko polskiej granicy. Sachsen-Arena to wielofunkcyjna hala w saksońskim mieście Riesa. Spektrum wydarzeń sięga od lokalnych, krajowych i międzynarodowych mistrzostw w różnych dyscyplinach sportowych, po koncerty, targi i prezentacje biznesowe. Hala ma około 8000 m², oferuje do 5500 miejsc siedzących lub 9000 miejsc stojących.

Riesa znajduje się w centrum trójkąta miasta Drezno – Lipsk – Chemnitz. Siedlce zaś leżą centralnie w trapezie miast: Warszawa – Lublin – Białystok – Brześć. Dzięki takiemu położeniu są łatwo dostępne i stanowią atrakcyjny punkt dla turystów, widzów, sportowców, artystów i biznesmenów. Powstająca autostrada A2 od Kałuszyna przez Siedlce do Białej Podlaskiej oraz Via Karpatia będą ogromnym ułatwieniem szybkiego transferu do Areny MAS w Siedlcach z każdego miejsca w Polsce i lotnisk czy to Mazowsza, czy Lubelszczyzny.

Fundusze, które Urząd Miasta chce wyłożyć na amfiteatr mogą stać się wkładem własnym na Arenę MAS. Taki projekt daje kilkakrotnie więcej możliwości i przede wszystkim gwarancję, że zaplanowane wydarzenia odbędą się, że obiekt ma dedykowany parking i daje komfort uczestnikom wydarzeń. Nasze planowane rozwiązania architektoniczne pozwolą dzielić Arenę MAS na trzy niezależne hale, co umożliwi realizację kilku wydarzeń w jednym czasie (trening, turniej, wystawa). Arena MAS zarządzana przez ARMS przyniesie dochód, który po kilku latach pozwoli zrealizować amfiteatr, przykładowo wkomponowany w drugą wschodnią trybunę Stadionu Miejskiego, co z powodzeniem sprawdza się przy budowach nowoczesnych miejsc widowiskowych.

Uważam, że miasto w 100% powinno być odpowiedzialne za profesjonalny sport na szczeblu centralnym, tworząc spółkę sportową miejską lub żeby nie tworzyć nowych bytów, czyli zrobić dział/pion sportowy w już istniejącej spółce miejskiej, w Agencji Rozwoju Miasta Siedlce. Na ten moment w tym pionie widzę cztery dyscypliny: piłka nożna, rugby, siatkówka, koszykówka. Na mapie siedleckiego sportu jest również miejsce na stowarzyszenia i społeczne zaangażowanie naszych działaczy w przygotowanie dzieci i młodzieży w akademiach sportowych poszczególnych dyscyplin; tak, abyśmy my w tych sportowych profesjonalnych już drużynach mieli własnych wychowanków.

Dlaczego ARMS jest dobrym organem do zarządzania sportem?

Powołanie nowego działu/pionu sportowego w ramach spółki miejskiej ARMS to krok w stronę zarządzania siedleckim sportem na poziomie rozgrywek Ekstraklasy i jej bezpośredniego zaplecza. To również efektywne zarządzanie finansami miasta na sport kwalifikowany. Proszę zwrócić uwagę, że wszelkie konflikty, brak porozumienia, kopanie dołków pod innymi nie tworzą dobrego klimatu, w kierunku pozyskania sponsorów i partnerów biznesowych. Ludzie, którzy grają w siedleckich drużynach powinni czuć, że miasto i kluby sportowe są solidarne. Powinni czuć, że miasto ich wspiera, że chce w nich inwestować.

Kolejnym plusem byłoby podniesienie wartości marketingowej sportu w Siedlcach. Powołanie pionu sportowego ARMS da inne możliwości organizacyjne, kadrowe, sponsoringowe, a co za tym idzie większe możliwości finansowe. Nowy byt prawny czterech dyscyplin jako spółka ARMS, która jest właścicielem wszystkich obiektów sportowych pozwoli być bardziej atrakcyjna, aby uzyskać sponsora tytularnego Stadionu Miejskiego, Parku Wodnego czy w przyszłości Stadionu Lekkoatletycznego i Areny MAS (hali sportowo-widowiskowej).

Co istotne! Utworzenie takiego pionu sportowego w żaden sposób nie zaszkodzi pozostałym klubom i stowarzyszeniom sportowym, ponieważ nadal będą w budżecie miasta środki na stowarzyszenia sportowe w postaci grantów i dotacji. W tych wszystkich kwestiach uważam, że jest to postawienie kwalifikowanego sportu na zdrowych zasadach.

Co już mamy, aby zacząć planować halę widowiskowo-sportową w Siedlcach?

Mamy Agencję Rozwoju Miasta Siedlce, która posiada działkę lub działki, na których może powstać nowoczesny obiekt. ARMS posiada możliwości sfinansowania wkładu własnego wspominanej inwestycji, a przy okazji wybudować nowy stadion lekkoatletyczny im. Henryka Guta przy ul. Jana Pawła II. Obecna działka stadionu lekkoatletycznego od ul. Bema jest moim zdaniem najlepszą działką budowlaną w mieście, za którą w przetargu miasto Siedlce może uzyskać minimum 40 mln złotych. Nowe osiedle mieszkaniowe powstanie w bardzo atrakcyjnym miejscu.

Niektórzy twierdzą, że ARMS zajmuje się wszystkim, ale nie tym do czego w zamyśle spółka została powołana…

Sprzątanie miasta pozostawiłbym firmom lub spółką od lat sprzątającym. Zamysłem powstania ARMS nie było zamiatanie ulic, tylko rozwój i myślenie perspektywiczne. Tak jak w 2011 roku, gdy budowano stadion piłkarski. Pracowałem wtedy w Urzędzie Miasta i były głosy niezadowolenia: „Cztery boiska, a po co cztery boiska?”. I nagle okazuje się, że to funkcjonuje, ma swoje miejsce, setki, jak nie tysiące, dzieciaków biegają za piłką, więc wystarczy stworzyć warunki do tego. Jesteśmy stolicą subregionu, dość dużym miastem. Mamy ambicje i słusznie. Mamy świetne położenie, by być atrakcyjnym i konkurencyjnym miastem w trapezie między Brześciem, Białymstokiem, Lublinem a Warszawą.

Patrząc na tendencję z perspektywy hotelu na kresach naszego kraju w Janowie Podlaskim, w którym obecnie pracuję, to ludzie tu bardzo chętnie przyjeżdżają z całej Polski. Oczywiście jakość miejsca, obsługi oraz konkurencyjność cen są czynnikiem decydującym. Przy dobrze prowadzonych kwestiach reklamy i marketingu nie mam żadnych obaw. Siedlce mogą być stolicą sportu i kultury. To będzie ogromny wpływ na wartość marketingową samego miasta, na rozwój, przyciąganie potencjalnych inwestorów. Mamy ambicje, pomysł na to, by nie tylko od święta kibic, widz wydarzenia sportowego czy artystycznego chciał do nas przyjechać. Wyobrażam sobie, że drzwi Mazowsze Arena Siedlce będą wciąż otwarte.

Skąd wziąć pieniądze na Mazowsze Arenę Siedlce?

Wiem, że finansowanie powinno być z kilku źródeł. W skrócie: stadion lekkoatletyczny przenosimy na Jana Pawła II. Z moich wyliczeń wynika, że jesteśmy w stanie za tę działkę (40-45 tys. metrów kwadratowych) uzyskać ok. 40 mln złotych, to wkład własny ARMS w infrastrukturę sportową, wybudowanie hali widowiskowej, a także stadionu lekkoatletycznego ze wszystkimi elementami rekreacji, aby poza dużymi widowiskami sportowymi stworzyć formułę rekreacyjną dla rodzin i dzieci, by przyjazd na ulicę Jana Pawła II wiązał się z wypoczynkiem, emocjami, wrażeniami i kibicowaniem na najwyższym poziomie. Mamy ogromny potencjał, by to zrobić.

Mając wkład własny na poziomie 40-50 % możemy aplikować o wkład ze środków zewnętrznych, Urzędu Marszałkowskiego, funduszów rządowych, sponsorów tytularnych. Sięgać będziemy również po pieniądze ze źródeł finansowania energii odnawialnej. Arena MAS to budynek 100mx60m, jej dach byłby również idealny do uzyskiwania energii odnawialnej.

Siedlce nie różnią się niczym od innych miast, które uzyskują takie dofinansowania. Może warto byłoby usiąść z ministerstwem sportu i porozmawiać nad stworzeniem hali widowiskowo-sportowej czy całego kompleksu, a nawet ośrodka przygotowań danej dyscypliny, które ośrodek sportu mógłby finansować jako swój? Formuły są różne. Wiem, że sprzedając stadion przy Prusa mamy jeszcze jedną ważną kwestię zrealizowaną, nie zagęszczamy istniejących już osiedli. Nie stawiamy plomb w istniejące rozwiązania komunikacyjne. Nie dostawiamy bloków, nie niszczymy ekosystemów. Tworzymy małe osiedle przy ulicy Prusa, na tych 40-45 tys. metrów. Nie wycinamy drzew, bo i tak prawie ich nie ma, a dla tych dwóch trzech drzew pewnie można tak skonstruować projekt architektoniczny, że ich nie wytniemy, a wręcz wyeksponujemy. Stawiamy osiedle, w pobliżu kilku bardzo dobrych szkół podstawowych, średnich i wydziałów uniwersytetu. To osiedle, z którego będziemy mieć 100-150 metrów do Parku Aleksandria. Do centrum miasta (teatru, kina, urzędów) mamy 10 minut pieszo. Odciążamy więc zakorkowane centrum miasta.

Czy hala widowiskowo-sportowa jest w stanie zastąpić amfiteatr, a na ten moment wypełnić po nim lukę?

Budując arenę widowiskowo-sportową otwartą 300 dni w roku, uważam, że amfiteatr to nie jest miejsce pierwszej potrzeby. Rozmawiamy pod koniec maja 2022 roku. Nie wyobrażam sobie w tej chwili żadnego wydarzenia w amfiteatrze przy padającym deszczu, wietrze i przy 12 stopniach ciepła. Tworząc infrastrukturę musimy mieć świadomość, że komfort widza jest ważny tak jak artysty i sportowca. Arena MAS da nam ten komfort. Gdybyśmy z każdego komercyjnego biletu przez cztery lata przeznaczali 2,5 euro, to będziemy mieć wkład własny na postawienie amfiteatru, jak wspomniałem wcześniej zintegrowanego z trybuną zachodnią Stadionu Miejskiego. Pozostawienie amfiteatru przy ul. Wiszniewskiego, wyremontowanie i rewitalizacja, zadaszenie nie jest dziś ekonomicznie uzasadnione. Przykład: niech 2000 widzów zechce przyjechać własnym autem i zaparkować w okolicach Szpitala Miejskiego, Parku, Szkoły Podstawowej nr 7. To spowoduje korek w całym mieście. Przeniesienie całego spektrum sportu i rozrywki masowej na ulicę Jana Pawła II sprawi, że nie będzie potrzeby wjeżdżania do centrum miasta, bo wszyscy widzowie i kibice przyjadą obwodnicą. Trzeba myśleć przyszłościowo, więc ul. Jana Pawła II wydaje się idealnym do tego miejscem. Natomiast taka enklawa zieleni, spokoju, otwartego parku rozrywki na świeżym powietrzu w miejscu amfiteatru przy ul. Wiszniewskiego może być dedykowanym miejscem wypoczynku dla rodzin z małymi dziećmi przedłużeniem Siedleckiego Central Parku Aleksandria.

Czy hala jest potrzebna Siedlcom i siedlczanom?

Arena MAS na pierwszy rzut oka, może wydawać się za duża… dziś. Ale za pięć lat, kiedy powstanie i będziemy mieli najwyższe ligi osiągalne przez nasze drużyny to będą do Siedlec przyjeżdżały topowe zespoły. Jestem przekonany, że arena będzie zapełniać się do ostatniego miejsca. Drugi atut tego przedsięwzięcia to wydarzenia komercyjne, które dadzą dochód realizując u nas w Arenie MAS duże wydarzenia sportowe, finały lig czy pucharów, koncerty, eventy, targi, pokazy, Mistrzostwa Polski, Europy i świata czy kongresy. Po stworzeniu takich warunków sportowych, będą do nas przyjeżdżać reprezentacje, kluby sportowe z wielu dyscyplin na zgrupowania.

Zapytano mnie, czy można w Siedlcach zrobić targi zbrojeniowe. Na OSiR przy ul. Prusa dziś nie, ale na Arenie MAS za pięc lat jak najbardziej, tak jak będzie można z organizować targi setek innych branż i biznesów.

Facebook to świetne źródło informacji. Wielu moich znajomych robi transmisje z koncertów gwiazd w Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Łodzi. Jeździ na finały lig siatkówki, koszykówki, piłki ręcznej, piłki nożnej halowej, na gale sportów walk. My możemy być również na tej mapie miast aktywnych. Musimy wykorzystać świetne położenie Siedlec i gościnność, która jest piękną cechą siedlczan. Stworzymy profesjonalny team, który w Siedlcach widzieć będzie ten sam potencjał, który widzą tysiące siedlczan.

 

źródło: własne; fot. archiwum Grzegorza Orzełowskiego

DODAJ KOMENTARZ

5 odpowiedzi

  1. Brawo! Pogonić tego szkodnika Sitnika. Orzełowski na Prezydenta Siedlec a jak dobrze pójdzie to również na Prezydenta St. Zjedn. Polonii i Polski!

  2. Material.sponsorowany przez firme KonstantyStrus i komitet wyborczy braci Orzelowskich?

  3. „Hala widowiskowo-sportowa” czyli ani widowiskowa ani sportowa. Hale nie nadają się do organizowania widowisk ani tym bardziej koncertów, z bardzo prostego powodu – akustyka. Na meczach koszykówki czy siatkówki nieraz ciężko zrozumieć spikera, a co dopiero widowisko, koncert… W ogóle organizacja wydarzeń artystycznych w hali to zły pomysł, chyba że liczy się tylko ilość widzów, a nie jakość. Tym bardziej kosztem amfiteatru. Amfiteatr to miejsce odpowiednie miejsce do takich wydarzeń – do tego był zaprojektowany i przystosowany. Dlatego powinien zostać wyremontowany i ponownie służyć siedlczanom. Już od czasów starożytnych amfiteatry genialnie spełniały swoją rolę – budowano obiekty na kilka tysięcy widzów, a aktorzy byli doskonale słyszalni w każdym miejscu widowni – a przecież kiedyś nie było nagłośnienia… Tym bardziej trybuna stadionu nie nadaje się roli amfiteatru. Hala sportowa – tak. Rezygnacja z amfiteatru – zdecydowane nie.

  4. Pomysł na miarę CPK, lotniska w Radomiu albo elektrowni w Ostrołęce !!!
    Frekwencja na meczach nie wskazuje na potrzebę większej hali.
    Wybudować bloki na miejscu obecnego boiska – okropny pomysł!!!!
    Na pewno nie zagłosuję na pana. O.
    Ani nikt z moich znajomych czy rodziny.

  5. czy ten „wizjoner” spał już pod gołym niebem tak jak krzyczał kilka miesięcy temu?

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;