poniedziałek, 29 kwietnia 2024r.

Coś więcej niż pucharowa przygoda #6: Honorowe pożegnania przy Łazienkowskiej

W rewanżowym meczu Pucharu Polski 1987-88 Pogoń Siedlce przegrała 1:3 z Legią Warszawa. O honorowe pożegnanie z rozgrywkami zadbał Tadeusz Osiński.

Nikogo nie trzeba przekonywać, że po domowej porażce 0:3 losy dwumeczu z Legią były rozstrzygnięte. Pomimo tego Pogoniści planowali z dobrej strony pożegnać się z rozgrywkami, w których jako przedstawiciel klasy okręgowej zapracowali na miano rewelacji.

– W Warszawie (…) siedleccy piłkarze zaprezentowali się z jak najlepszej strony, co potrafiła wielokrotnie docenić warszawska publiczność, oklaskując ich udane zagrania i akcje. Momentami Pogoń była równorzędną drużyną dla pierwszoligowców. Do niespodzianki dojść nie mogło, bo różnica klas była dość znaczna – pisał Janusz Grudzień na łamach „Tygodnika Siedleckiego”.

Pomimo odważnej gry Pogonistów do przerwy było 2:0 dla Legii. W 21 minucie strzelanie zaczął Dariusz Dziekanowski, a gola do szatni strzelił Grzegorz Szeliga. W 51 minucie siedlczanie znaleźli sposób na Macieja Szczęsnego. Po rajdzie aktywnego Adama Buzuka trafienie zaliczył Tadeusz Osiński. Z przebiegu meczu należało się ono Pogoni. Mało tego na 2:2 mógł trafić Buzuk, ale na drodze do szczęścia stanął słupek. W końcówce Legia ustalił wynik na 3:1 za sprawą Leszka Pisza.

– Piłkarze Pogoni nie przynieśli nam w Warszawie wstydu. Zagrali niezwykle ambitnie, z honorem odpadając z pucharowych rozgrywek. Cała drużyna zasługuje na pochwałę, choć szczególnie wyróżnić trzeba Adama Buzuka, Tadeusza Marczaka i Andrzeja Cabaja, a po przerwie Janusza Puchalskiego. Wiele udanych zagrań pokazał też Krzysztof Pawlusiewicz. (…) Cały mecz przebiegał w sportowej atmosferze. Spokojnie było także na trybunach. Można mieć tylko zastrzeżenia do postawy siedleckich kibiców, którzy próbowali sprowokować miejscowych okrzykami: „Pogoń – pany, Legia – chamy”. Było to całkiem niepotrzebne. Jedynie skandowane przez nich hasło: „Legia pijcie mleko, bo okręgówka niedaleko” było przyjęte ze zrozumieniem i aplauzem, zwłaszcza wśród sprawozdawców sportowych. Kibice Legii zaś cały czas dopingowali swą drużynę, ale oklaskiwali też udane zagrania piłkarzy z Siedlec. Pod koniec spotkania wznosili okrzyki: „Żegnamy Siedlce”, „Legia żegna Pogoń”, w których było więcej sympatii niż jakiejkolwiek złośliwości – relacjonował redaktor Grudzień.

Pogoniści pomimo porażki trafili na okładkę „Przeglądu Sportowego”. Nie tylko dlatego mieli powody do dumy. Tymczasem Legia awansowała do półfinału, w którym rozprawiła się 3:2 w dwumeczu z Górnikiem Zabrze. Pogromca Pogoni nie wygrał jednak trofeum. W finale Wojskowi przegrali po karnych (1:1, 0:0 k. 2:3) z Lechem Poznań.

 

06.04.1988 – Warszawa

II mecz 1/4 finału PP: Legia Warszawa – Pogoń Siedlce 3:1 (2:0)

Bramki: Dariusz Dziekanowski 21, Grzegorz Szeliga 45, Leszek Pisz 87 – Tadeusz Osiński 51

Legia: Maciej Szczęsny – Dariusz Kubicki, Dariusz Wdowczyk, Paweł Janas (79 Arkadiusz Gmur), Zbigniew Kaczmarek (79 Marek Jóźwiak), Leszek Pisz, Tomasz Arceusz, Jan Karaś, Krzysztof Iwanicki, Dariusz Dziekanowski, Grzegorz Szeliga

Pogoń: Mirosław Bołbotowski – Jan Osiej, Tadeusz Marczak, Michał Urban, Dariusz Kiełbasa, Waldemar Szymański (46 Janusz Puchalski), Jan Półtorak (46 Mirosław Borkowski), Krzysztof Pawlusiewicz, Andrzej Cabaj, Adam Buzuk, Tadeusz Osiński

Sędzia: Stanisław Podgórski (Wrocław)

Widzów: 8000

 

COŚ WIĘCEJ NIŻ PUCHAROWA PRZYGODA #1

COŚ WIĘCEJ NIŻ PUCHAROWA PRZYGODA #2

COŚ WIĘCEJ NIŻ PUCHAROWA PRZYGODA #3

COŚ WIĘCEJ NIŻ PUCHAROWA PRZYGODA #4

COŚ WIĘCEJ NIŻ PUCHAROWA PRZYGODA #5

 

źródło: własne / archiwum Sławomira Kindziuka; foto: Przegląd Sportowy

DODAJ KOMENTARZ

3 odpowiedzi

  1. Ja już pisałem na ten temat to dostałem minusy dziękuję za takie traktowanie mojej opini

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;